Dostałam maila: Chcę się dowiedzieć, jakie rodowe traumy są przyczyną mojego obecnego problemu. Czy pozwolą mi na to ciche ustawienia czy klasyczne?
Jeżeli znamy historię rodziny, to będzie jasne o kogo chodzi. Jeśli zaś nie znamy losów rodziców czy przodków, to nie dowiemy się komu i w jakich okolicznościach przydarzyło się nieszczęście.
Ustawienia Hellingera nie polegają na tym, żeby dowiedzieć się i rozumieć.
Owo fałszywe wyobrażenie powstało przez serial „Inna ja”. W serialu bohaterowie podczas ustawień „widzą” tło zdarzeń np. że ktoś został zamordowany na morzu albo na łące pełnej maków itp. Serial choć wiernie oddaje ideę ustawień to ubarwia i podkoloryzowuje ich przebieg. Inaczej byłby nudny.
Ustawienia klasyczne bazują jedynie na tych zdarzeniach, o których wiemy. Dobrze pokazują dynamiki między rodzicami, rodzeństwem i krewnymi, o których traumach wiemy. Nie pracują natomiast z poziomem ukrytym, z historiami tabu. Zatem w ustawieniach klasycznych tym bardziej nie dowiemy się co się wydarzyło we wcześniejszych pokoleniach, jeśli nie znamy faktów z życia przodków.
To emocjonalna i duchowa praca z wypartymi zdarzeniami i emocjami. Jest możliwa i efektywna nawet wówczas, jeżeli nie zidentyfikujemy osób, które zamanifestują się w ruchach reprezentantów
Jeżeli natomiast ktoś chce się dowiedzieć, to powinien iść do sprawdzonej wróżki albo jasnowidza. Są ludzie, którzy mają taki dar. Mogę polecić moją Uczennicę, mądrą i twardo stąpającą po ziemi Marzenę Mrówczyńską
Hellinger tak nie pracował. Ja też tak nie pracuję mimo, iż bez formalnego ustawienia „widzę” dynamiki jakie łączą Klienta z jego najbliższymi . Mogę natychmiast wewnętrznie zobaczyć obraz rodziny Klienta, nie znając go. Nie jestem jednak jasnowidzem. To jest zwykła umiejętność, którą wyćwiczyłam dzięki dwudziestokilkuletniej praktyce ustawień.
Małgorzata Rajchert-Lewandowska