Bert Hellinger powiedział: „może to niektórych przeraża, że nie jest możliwe pojednanie, jeśli niewinny nie stanie się zły i nie zażąda od sprawcy pokuty”. Jak to rozumieć?
Pokrzywdzony nie może natychmiast po doznaniu krzywdy wspaniałomyślnie przejść do porządku dziennego nad tym co się stało. Tak, jak gdyby nic go to nie kosztowało. Sprawca musi zadośćuczynić. To jest możliwe wtedy, gdy ofiara tego oczekuje.
Jeżeli osoba skrzywdzona wspaniałomyślnie wybacza, wypiera poczucie krzywdy i nie czuje złości (tłumi ją), to sprawca pozostaje w poczuciu winy. Nie ma szans na pojednanie. Ona jest „święta” a on „zły”. Sprawca nie mając szansy wyrównać winy wycofuje się z relacji, gdyż poczucie winy staje się zbyt ciężkie do uniesienia.
Małgorzata Rajchert-Lewandowska
Kopiowanie wymaga podania źródła.