Do ustawienia na warsztatach zgłosił się mężczyzna. Nazwę go Piotr. Usiadł przy mnie i powiedział:
– odkładam różne sprawy na później, bo nie chce mi się ich robić. To sprawia, że nie wyrabiam się na czas z ich realizacją. W efekcie czuję się fatalnie.
Zgadniecie co powiedziałam? Zapewne zaskoczę tych, którzy spodziewają się fascynującej relacji ze wzruszającego ustawienia …
Odpowiedziałam mu:
– zatem rób od razu to co masz do zrobienia. Tyle.
Piotr spojrzał zaskoczony i nieco zirytowany zapytał:
– I co? To wszystko? Tak po prostu mam to zmienić???
– Owszem – odpowiedziałam – tylko ty możesz to zmienić. Żadne ustawienie ani interwencja terapeutyczna czy magiczny rytuał nie zrobią tego za ciebie. Oczywiście, to nie jest proste. Stare nawyki są silne i ich zmiana na nowe wymaga samozaparcia i dyscypliny. Zmiana jest jednak możliwa. Bowiem skoro wiesz, ile cię kosztuje destrukcyjne zachowanie i wiesz co zrobić, żeby czuć się inaczej, to masz wszystkie dane ku temu, żeby wprowadzić zmianę.
![man-2179243_1920 pomoc dla osób po traumie wojennej](https://ustawieniasystemowe.com/wp-content/uploads/2022/09/man-2179243_1920.jpg)
Co by się stało, gdybym zgodziła się na ustawienie?
Odebrałabym Piotrowi jego siłę. Przyczyniłabym się do tego, ze mężczyzna oddałby całą odpowiedzialność za swoje zachowanie reprezentantom i ustawieniu. Nadal mógłby działać po staremu i myśleć, że ustawienie nic nie dało.
Pamiętam jak Bert Hellinger uczył nas, że obowiązkiem prowadzącego jest widzieć kiedy klient rzeczywiście jest bezsilny a kiedy próbuje uchylić się od odpowiedzialności za własne życie. Kiedy robi unik i chce schować się za ustawieniem. A kiedy cierpi i całym sobą pragnie zmiany.
Bert nauczył mnie, że niekiedy można pomóc odmawiając ustawienia albo zaszkodzić godząc się na nie.
Małgorzata Rajchert-Lewandowska