W kontekście ustawień systemowych możemy mówić o dwóch rodzajach tajemnicy.

Tajemnicy, jaką jest samo ustawienie, jak również tajemnicy rodowej.

Tajemnica dotycząca ustawienia odnosi się do duchowego misterium, do tych sił, które prowadzą reprezentantów w sobie tylko znanym kierunku. Tajemnicą jest mechanizm działania, obecność tych sił, jak również fakt, że moc ustawienia polega na jego działaniu w ciszy.

A co z tajemnicą rodową?

Jest wiele tematów, które mogą stać się rodzinnym tabu. Morderstwo, aborcja, poronienie, zawłaszczenie cudzego majątku i wzbogacenie się kosztem czyjejś krzywdy – nie są to tematy, o których głośno mówi się.  Milczy się również na temat kobiet zmarłych w połogu – napawają one lękiem i rodzina o nich nie wspomina. Czasami u podstawy zatajenia prawdy leży wstyd, innym razem przerażenie, lęk, poczucie winy, obawa przed oceną a może również chęć ochronny innego członka rodzinny dla jego „dobra”.

Niekiedy zostajemy uwikłani w jakąś tajemnicę i nawet nie mając takich intencji stajemy się częścią jej mechanizmu.

Podczas ustawień wielokrotnie można było zobaczyć, jaki wpływ na pozostałe przy życiu rodzeństwo ma aborcja jednego z dzieci (a może nawet większej liczby dzieci), czy poronienie. Pozostałe przy życiu dzieci (rodzeństwo) nie mają np. odwagi, aby żyć jego pełnią. Jak pozwolić sobie na to, gdy mojemu bratu, czy siostrze nie było to dane?

Zatem, czy jest to tylko sprawa między rodzicami? Jeśli coś nas dotyczy i ma wpływ na nasze życie, chcielibyśmy o tym wiedzieć. A jeśli rodzice zdradzą tę tajemnicę żyjącemu dziecku, czy nie za bardzo je obciążają?

Może z tajemnicą jest tak jak z morskim przypływem i odpływem? Musi na chwilę odkryć się nam podczas ustawienia, abyśmy mogli ją zobaczyć, doświadczyć i uszanować. A potem zostaje zabrana z powrotem do otchłani czasoprzestrzeni. I zapominamy. Pamięć złotej rybki.

 

Według Hellingera są tajemnice dwojakiego rodzaju – te, które należy chronić, jak również te, które muszą ujrzeć światło dzienne i mają do tego prawo.

Mówi on na przykład, że nie należy ukrywać przed dzieckiem, kim są jego rodzice – jak dzieje się to często w przypadku dzieci adoptowanych, czy oddanych. Dziecko ma prawo poznać swoje korzenie.

Może uczynić to również, nawet jeśli ta chęć poznania prawdy mogłaby zranić np. uczucia matki. To są tajemnice, które ujawnić należy.  Jak wyjdą na jaw,  działa to na wszystkich uwalniająco.

A kiedy tajemnice powinny pozostać nieujawnione?

Często, partnerzy, którzy są ze sobą w związku chcą się dowiedzieć od swojego obecnego partnera       o jego wcześniejszych relacjach. Partnerzy nie powinni wypytywać swoich wybranków o intymność        z ich poprzednimi partnerami. Intymność należy tylko do dwojga. To tajemnica alkowy.

Nie należy również powierzać dzieciom tajemnic, które dotyczą relacji między dorosłymi, czy osobistej winy rodzica. To obciąża duszę dziecka. Sprawia, że dziecko wynosi się ponad rodziców, staje się ich sędzią.

Do respektowania tajemnic zobowiązany jest również terapeuta. Jego zbytnia dociekliwość może być uznana za arogancję i przekroczenie pewnych granic, których przekraczać nie należy. Poza tym, nie zadając zbyt wielu pytań terapeuta chroni swoją duszę i nie pozbawia się siły. 

Nie zawsze trzeba wiedzieć, aby uzdrowić.

Ewa Kucharczyk