Czym jest lęk?
Lęk jest naturalną emocją w sytuacji zagrożenia. Kiedy jest zbyt silny lub nieadekwatny do sytuacji, mówimy o zaburzeniach lękowych zwanych kolokwialnie nerwicą. Zalicza się do nich np. lęk uogólniony (nerwica lękowa), fobie, napady paniki, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne ( tzw. natręctwa), somatyzacje, PTSD i inne. Lęk towarzyszy także depresji, zaburzeniom psychicznym i niektórym chorobom somatycznym.
Jakie są przyczyny lęku?
Przyczyny nadmiarowego lęku można podzielić na osobiste i systemowe. Przez osobiste rozumiem te, które tkwią we własnych życiowych doświadczeniach. Zaś systemowe związane są z traumami rodziców i przodków.
Przyczyny osobiste
W przypadku osobistych przyczyn zalążkiem nerwicy może być pojedyncze traumatyczne zdarzenie jak np. zagrożenie własnego życia lub życia bliskiej osoby, wypadek, katastrofa, gwałt, napaść, śmierć rodzica lub rodzeństwa w dzieciństwie, w tym utrata rodzeństwa w dzieciństwie na skutek poronienia lub aborcji.
Częściej jednak zaburzenia lękowe bywają skutkiem przewlekłego stresu a zwłaszcza następstwem trudnych relacji z rodzicami w dzieciństwie. Do takich doświadczeń należą np.:
- długotrwała przemoc psychiczna i fizyczna,
- nadużycia seksualne,
- separacja i rozwód rodziców przebiegający w atmosferze wzajemnej niechęci i złości,
- uzależnienie rodzica,
- choroba psychiczna lub zagrażająca życiu choroba somatyczna rodzica,
- nieobecność emocjonalna bądź dłuższa nieobecność fizyczna rodzica w dzieciństwie.
Zatem zazwyczaj przyczyną neurotycznego lęku jest doświadczenie zagrożenia, długotrwały brak poczucia bezpieczeństwa, fizyczne lub emocjonalne opuszczenie czy odrzucenie w dzieciństwie. Wówczas pod lękiem kryje się tłumiony dziecięcy ból lub gniew.
Przyczyny systemowe
Nie zawsze źródłem nerwicowego lęku jest osobista historia i osobiste przeżycia. Część przyczyn lęku ma uwarunkowania systemowe. Oznacza to, że lęk wynika z rezonansu z traumą rodzica, kogoś z dziadków a nawet pradziadków czy innych krewnych. Lęk, który przeżywamy jest wtedy w istocie lękiem kogoś innego np. matki, która została wcześnie osierocona albo ciotki zabitej w obozie koncentracyjnym czy dziadka, który ukrywał się przed prześladowaniami władzy komunistycznej. Wówczas lęk wynika z połączenia z czyjąś nieprzeżytą żałobą lub jest skutkiem identyfikacji z ofiarą. Identyfikacja oznacza tu przejęcie czyichś emocji a nawet odtwarzanie czyjegoś losu.
Które przyczyny są pierwszoplanowe?
Często obserwuję, że ludzie chętniej upatrują źródła swoich trudności w czyjejś historii niż własnej (czyli skupiają się na traumie rodowej a nie na własnym życiu).
Życie jednak pokazuje, że zdecydowana większość przyczyn nerwicy jest osobista i sięga dzieciństwa. Ewentualnie jest jednocześnie osobista i rodowa, rzadziej tylko rodowa. Większość zaburzeń lękowych ma początek w relacji z matką lub ojcem i wynika z silnych przeżyć zagrożenia i samotności w dzieciństwie. Te zaś uzdrawia przede wszystkim regularna psychoterapia.
Jak leczyć nerwicę?
Nerwicę powinno leczyć się głównie psychoterapią a dodatkowo ustawieniami. Kiedy mówię o tym uczestnikom warsztatów ustawień systemowych bywa, że trudno im to przyjąć. Ludzie chętnie szukają szybszej metody niż psychoterapia.
Niestety, w pracy z własną duszą nie ma dróg na skróty.
Oczywistym jest, że kiedy szukamy przyczyn własnego neurotycznego lęku, to oba wymiary- osobisty i rodowy splatają się. Bowiem nasi tak zwani „trudni rodzice” nie wzięli się znikąd. Zapewne także mieli trudne, pełne bólu relacje ze swoimi rodzicami w dzieciństwie. Ewentualnie przeżyli traumę w dorosłym życiu. Zatem jeżeli mamy niełatwe relacje z rodzicami, to rezonujemy także z ich traumami.
Jednocześnie warto najpierw w psychoterapii „odnaleźć siebie”, uporządkować własną przeszłość, zaopiekować się sobą i dorosnąć, żeby móc jako dorosły popatrzeć z empatią na rodziców i ich traumy. W tym pomagają ustawienia.
Niektórzy chcą ów „wewnętrzny porządek” zrobić szybko i pominąć terapię. Wtedy idą na ustawienia. Jednak ustawienie u osoby z zaburzeniami nastroju lub osobowości, która nie przeszła psychoterapii może spowodować stłumienie trudnych dziecięcych uczuć i zepchnięcie ich jeszcze głębiej do nieświadomości. Wówczas ustawienie działa w służbie mechanizmów obronnych np. idealizacji rodzica, racjonalizacji czy intelektualizacji.
Bert Hellinger zawsze mówił: ustawienia są dla dorosłych. Jeżeli ktoś czuje się zdominowany przez dziecięce niekontrolowane emocje czy mechanizmy, to powinien zacząć od terapii a ustawienia odłożyć na później.
Małgorzata Rajchert-Lewandowska