Niekiedy spotykam się z pytaniem, czy należy podczas ustawień stosować specjalne, „energetyczne środki ostrożności”.

Zazwyczaj pytający mają na myśli rytuały ochronne i zabiegi służące energetycznemu oczyszczeniu. Chodzi na przykład o zapalenie białej świecy, okadzenie białą szałwią pomieszczenia czy  specjalne procedury w wyobraźni, które służą zabezpieczeniu się przed „podczepieniem obcej energii”.

Niektórzy wyrażają obawę, że emocje osoby, której będą reprezentantem, „przykleją się” do nich na długo po zakończeniu warsztatów. Chcą się upewnić, że rola reprezentanta w czyimś ustawieniu jest bezpieczna. Pytają mnie czy oczyszczam się po warsztatach.

Moje wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu ustawień pokazuje, że to nie jest potrzebne. Nigdy nie stosowałam żadnych technik oczyszczających a mimo tego, jak niedawno powiedziała mi przypadkowo poznana ezoteryczka, mam kryształowo czystą energię. 😉

 

Jedyną ochroną jaką stosuję jest szacunek do energii, które pokazują się w ustawieniach. Szacunek ów wyraża się w zgodzie na wszystkich, takich, jacy są i jacy byli.  Praca ustawieniowa wymaga wykroczenia poza tradycyjną moralność, która dzieli na dobrych i złych.  Zatem patrzę z taką samą empatią ( duchową miłością) na wszystkich, którzy manifestują się w ustawieniu. Patrzę bez ocen i osądów. Bez lęku. Podłączam się do źródła uniwersalnej Miłości. Tworzy się wówczas pewna duchowa przestrzeń, która obejmuje wszystkich uczestników: reprezentantów, obserwatorów, klienta i terapeutę. Pewnego rodzaju Pole Mocy, w której owa Miłość zaczyna działać. Reprezentanci pochwyceni zostają przez ruchy, które działają w służbie pojednania i połączenia tych, którzy zostali rozdzieleni. To samo w sobie daje ochronę.

W tej pracy wymiary żywych i zmarłych przenikają się. W ustawieniu podłączamy się pod energetyczną informację o żywej bądź zmarłej osobie. Kiedy reprezentujemy zmarłych, zazwyczaj nie kontaktujemy się  z tak zwanymi duchami a jedynie łączymy z informacją, jaka została w przestrzeni po zmarłej osobie. Działamy jak stacja przekaźnikowa.

Czasami jednak mogą pojawić się energie zmarłych (duchy), którzy  potrzebują coś jeszcze dopełnić zanim odejdą. Zwykle chcą zostać zauważeni, uznani, uszanowani. W takiej sytuacji reprezentant jest jak medium. Wówczas odsłania się nowy, duchowy wymiar ustawień. Jednak i tutaj nie potrzeba żadnych dodatkowych „zabiegów ochronnych”. W ustawieniach  jesteśmy prowadzeni przez uniwersalną Miłość. Hellinger nazywa to zjawisko Ruchami Ducha. Owa Miłość wiedzie nas do rozwiązania dobrego dla wszystkich. Sama w sobie stanowi najlepszą ochronę dla wszystkich uczestników. Pod warunkiem, że jesteśmy z nią w harmonii.

 

Jeżeli jednak ktoś boi się ustawień i ma silne przekonanie, że „obca energia”, czyli czyjaś dusza może się  do niego podczepić, to zdecydowanie odradzam mu ten rodzaj pracy. Ustawienia wymagają od nas bowiem odwagi i otwartości. Bez tego nie przyniosą rezultatów.

 

Chciałabym poruszyć jeszcze jedna kwestię.

Czasami, przez pewien czas po wyjściu z roli, odczuwamy emocje lub fizyczne objawy reprezentowanej osoby.

Oznacza to, że zarezonowaliśmy z historią, która pokazała  się w czyimś ustawieniu. Podobne zdarzenie miało miejsce w naszym systemie. Rola otworzyła w naszej duszy własną historię rodową. Taka sytuacja stanowi doskonałą okazję, by dopełnić własną rodzinną traumę.

Niekiedy nie mamy możliwości wykonania ustawienia od razu. Co możemy wówczas zrobić?  Pobyć z tymi emocjami. Przyjąć je z akceptacją. Obserwować. Zobaczyć, dokąd nas zaprowadzą.  Może do kogoś, kto został przez rodzinę lub przez nas wykluczony? Może do jakiejś traumatycznej historii, z której uczestnikami pozostajemy w rezonansie?

Dobrze wiedzieć, że emocje bądź odczucia po czyjejś pracy nie utrzymują się długo. Nie mają nic wspólnego z „podczepieniem”, o jakim mówią ezoterycy.

Jeżeli je rozumiemy i nie boimy się ich, zwykle ustępują po kilku-kilkunastu minutach.

Podsumowując, nie widzę potrzeby stosowania rytuałów ochronnych przed ustawieniem ani zabiegów oczyszczających po nim. Jeśli na przykład ktoś chciałby wzmocnić swój proces modlitwą w intencji zmarłych lub zapalić świeczkę, z myślą o nich, to na pewno będzie to miało dobre działanie. Najważniejsza jest postawa szacunku. Duchowej Miłości do wszystkich, którzy odsłonią się w Polu.